Nareszcie koale i kangury...
Po 10 dniach nareszcie się doczekaliśmy. I wcale nie było łatwo, bo -wbrew pozorom- koale
nie są tu przyczepione do każdego drzewa, ba - trudno je spotkać w ich naturalnym środowisku,
a kangury nie skaczą po ulicach. Wybraliśmy się więc do znanego Lone Pine Koala Sanctuary. Polecam każdemu, kto ma w planach wizytę w Brisbane, żeby odwiedził to miejsce.
Cena wstępu jest przystępna, a wszystkie "najważniejsze" zwierzęta Australii są w zasięgu ręki. To tutaj można potrzymać koalę, nakarmić papugi i kangury czy posłuchać wykładów o zwierzętach żyjących w Australii.
Dosyć gadania - zobatrzcie sami ;)
Zdjęcie rodzinne
Drzewa koalowe
Diabeł tasmański
Wombat
Buziaki :*
Ania i Patrick
Deutsch
Polski



Aniu, przepiękna fotorelacja. Zdjęcie rodzinne wyszło mega. Czekam na więcej takich wpisów :)
AntwortenLöschen